Już w niedzielę 28 lipca poznamy imię kolejnego zwycięzcy Derby dla koni arabskich. A po raz pierwszy rozegrane zostały w Przemyślu w roku 1927. Na cześć znakomitego hodowcy i przedstawiciela rodu niezwykle zasłużonego dla hodowli koni czystej krwi, gonitwa nosiła wówczas nazwę – „Nagroda Romana Sanguszki”. Wzorem koni angielskich rozegrano ją dla 3-letnich ogierów i klaczy na dystansie 2400 metrów. Pod wagą 56 kg zwyciężyła siwa klacz SAHIBA Teresy Raciborskiej, trenowana i dosiadana przez porucznika Wojtowicza, przed Flisakiem i Fakirem w czasie 3’28”.
Wyciągając wnioski z pierwszego sezonu, w kolejnym Derby przewidziane były już dla 4-letnich ogierów i klaczy, a wygrał je FLISAK hodowli Stada Państwowego Janów (czas 3’14”, waga 58 kg), pokonując innego syna og. Bakszysz – Fetysza. W latach 1928-39 wyścig rozgrywany był na Persenkówce pod Lwowem, niezmiennie na dystansie 2400 metrów.
A oto triumfatorzy rozgrywek tego okresu:
rok |
zwycięzca |
hodowca |
waga |
czas |
1927 |
SAHIBA (Nana Sahib I – Dońka / Schechan-Schammar) |
Teresa Raciborska |
56 |
3’28.0” |
1928 |
FLISAK (Bakszysz – Elstera / Ibrahim) |
PSK Janów |
58 |
3’14.0” |
1929 |
DYWERSJA (Walis II – Lutecja / Sourour) |
J. i R. Potoccy |
56 |
3’00.0” |
1930 |
HARDY (Ganges I – Gazella II / Kohejlan) |
PSK Janów |
58 |
2’50.0” |
1931 |
IKWA (Koheilan I – Elstera / Ibrahim) |
PSK Janów |
56 |
2’53.5” |
1932 |
JAGODA (Koheilan I – Kalina / Ibrahim) |
PSK Janów |
57 |
2’53.0” |
1933 |
KASZMIR (Farys II – Hebda / Hermit) |
Z. Zawadzki |
59 |
3’01.5” |
1934 |
LABIRYNT (Koheilan I – Ameryka / Equator) |
S. Żarczewski |
59 |
2’51.5” |
1935 |
IBN NEDJARI (Nedjari – Sahiba / Nana Sahib I) |
Roman Sanguszko |
59 |
2’58.0” |
1936 |
RUTBAH (Nedjari – Djeballa / Djebel) |
Roman Sanguszko |
59 |
2’54.5” |
1937 |
SAGAR (Kuhailan Kruszan – Djeballa / Djebel) |
Roman Sanguszko |
58 |
2’54.5” |
1938 |
JAREMA (Madras – Dywersja / Wallis II) |
R. Potocki |
60 |
3’02.5” |
1939 |
URGENCE (Nedjari – Djeballa / Djebel) |
Roman Sanguszko |
58 |
2’50.0” |
Jak widać, sukces Sahiby powtórzył jej syn – Ibn Nedjari, a w ślady Dywersji poszedł Jarema. Dwoje zwycięzców (Flisak i Ikwa) pochodzi od klaczy Elstera, a kolejny (Jagoda) od jej siostry Kaliny. Aż troje (Rutbah, Sagar i Urgence) dała importowana z Francji Djeballa. Trzykrotnie zwyciężało potomstwo ogierów Koheilan I oraz francuskiego Nedjari. Czworo wyhodowała stadnina w Janowie Podlaskim, a także Roman Sanguszko, którego hodowlą w Gumniskach oraz stajnią wyścigową kierował w owym czasie Bogdan Ziętarski – autor programu wyścigowego dla koni arabskich, który w nieznacznie tylko zmienionej formie obowiązuje aż do dzisiaj. Za trzy lata (2027) obchodzić będziemy piękny jubileusz – 100-lecia wyścigowych prób dzielności dla koni tej rasy!
Pierwszym zwycięzcą na Służewcu, już na dystansie 3000 metrów, został syn kasztanowatej derbistki Urgence – niepokonany w torowej karierze Faruk, spinając niejako przed i powojenną historię gonitwy. Faruk zasłynął również wygranym meczem z zaliczanym do ostatnich grup pełnej krwi Jaworczykiem – pokonał go 13 lipca 1947 roku o 3 długości w rywalizacji na 3000m.
Powiązań czasów przedwojennych ze służewiecką historią Derby dla koni arabskich jest jeszcze kilka, wspominając choćby fakt, że Kaszmir (1933) jest ojcem matek Omara (1948), Babilona (1949) i Don Lambro (1954). Swoistym fenomenem Derby jest jednak przede wszystkim rodzina siwej Sabelliny – matki og. Sambor, która sama zwyciężyła w sezonie 1958, dając początek sukcesom swojej córki Santy (1964), jej brata Sabbata (1968), wnucząt – Sasanki (1972) i Sanosa (1974), prawnuczek – Sarenki (1978) i Saszetki (1981) oraz praprawnuczki – Sarmacji (1990). Wnuk tej ostatniej (i syn derbisty!) – Sabir (2010) oraz prawnuk Severus (2017) również były dekorowane błękitnymi szarfami. Z kolei wyczyn Orli z 1966 roku powtórzyły jej córka Orgia (1975) i urodzona w USA prawnuczka – Orgia Fata (2007). Gonitwę tę wygrywali półbracia: Equifor (1955) i Finisz (1971) – syn derbisty z 1953 roku Czardasza, a także Krezus (1967) – ojciec wspomnianej już Orgii i Kabaret (1977) oraz Mir Said (1957 – ojciec Elbrusa (1969) i dziadek Boka (1976)) i Mirza (1961). Pierwszy na mecie Pamir (1988) dał trzech sukcesorów swojego wyścigowego talentu: Batyskafa (1994), Geparda (1995) i Gafala (2002), a ponadto jest dziadkiem Don Carlosa (2005). Natomiast Laur zwyciężał w 1950 roku, jego syn Semen 10 lat później, a wnuk Wosk w 1965 roku. Dalida (1985) jest matką kapitalnego Druida (1997), a ten ojcem nie mniej utalentowanego Gorca (2003). Badiara wygrywała w 1952 roku, a jej syn Badi Szach w sezonie 1963.
W 1956 roku pierwsze trzy miejsca w Derby zajęły konie ze Związku Radzieckiego, a czas uzyskany przez Potencję – 3’29.0” długo pozostawał najlepszym wynikiem w tabelach. Poprawił go dopiero w 2013 roku Wares (3’27.9”). Klacze w sumie były górą w pojedynkach z ogierami 16 razy – między innymi zwyciężały Arra (1979), Sarah (2008) oraz Shannon Queen (2017) – praprawnuczka znakomitej Sasanki. Jak widać aż jedenaścioro zwycięzców Derby wywodzi się od Sabelliny!
Dwukrotnie w Derby sędzia na celowniku ogłosił wynik „łeb w łeb”: w 1959 roku nagrodą podzieliły się Wiśnicz i Otrok, a trzy lata później Prowarda i Branibor. Najbardziej imponujące zwycięstwo odniósł w 1983 roku dziadek og.Gwaro (2000) – wyśmienity Piechur, który wygrał bardzo łatwo, pozostawiając „daleko” z tyłu rywali, w tym dopiero czwartego na celowniku Wikinga (późniejszą wyścigowo-hodowlaną legendę w USA). Niebywałym finiszem popisał się w 1998 roku Ostragon – nota bene dziadek błyskotliwego Alladyna (2015), który jeszcze przed wyjściem z zakrętu galopował niemal na końcu kilkunastokonnej stawki. Z wyjątkowo zaciętej i długiej, bo trwającej niemal całą końcową prostą walki z Sanną (córką Sasanki), z tarczą wyszedł w 1984 roku Traf. O ile w pierwszym Derby po wojnie wzięły udział tylko 3 konie, to w sezonie 2004 miejsca w start-maszynie zajęło aż 19 kandydatów do wygranej – pierwszy na celowniku Fedain został jednak zdyskwalifikowany (próba dopingowa wykazała obecność niedozwolonej substancji), a zwycięstwo stało się udziałem Padusa. Ciekawe, że w 2012 roku również w 19-konnej stawce najlepszym okazał się jego półbrat Pirat. To czwarta para półbraci triumfujących w Derby!
Gonitwę tę wygrywali faworyci, jak niepobity Europejczyk (1986) czy błyskotliwy Wiliam (1999), ale również konie mniej liczone przez publiczność, jak Element (1982) czy Wilczur (1987). Nietypowe rozgrywki taktyczne przyniosły zaskakujące sukcesy Mahonia (1980) i Dekora (1996).
W sezonie 1991 w padoku dekorowano niemieckiej hodowli Minosa, ale po raz pierwszy listę uczestników ograniczono wyłącznie do koni krajowej hodowli wpisanych do Polskiej Księgi Stadnej Koni Arabskich Czystej Krwi w roku 1993, kiedy to cała pierwsza czwórka na mecie wyhodowana została w Białce, a najlepszym był Dziewierz. Począwszy od tego czasu (z wyjątkiem roku 1994) Derby to wyścig zamknięty dla koni zagranicznej hodowli.
Z hodowców absolutnym numerem jeden (z 25 szarfami na koncie) jest Stadnina Koni Janów Podlaski. Wśród reproduktorów przewodzi Czort – ojciec 5 zwycięzców, w tym Elfura (1970) i Pierrota (1973). Samodzielną liderką w gronie trenerów jest Dorota Kałuba – 7 zwycięstw, w tym Ermis (2009) i Celtis (2010). Z jeźdźców najlepszym wynikiem legitymuje się Wiaczesław Szymczuk – siedmiokrotnie pierwszy, między innymi na Egisie (1989), świetnym Emaelu (1992) i Espadero (2001), który w Derby pokonał córkę Sarmacji – Savvannah. Aby długa lista koni, które zwyciężały w Derby dla koni arabskich była kompletna wspomnieć trzeba jeszcze Eliata (2006) i Alabastra (1951) – dosiadanego przez Karola Chomicza, który już jako trener odbierał gratulacje po sukcesie Krezusa. Podobnej sztuki dokonali Mieczysław Żuber, Marian Kucharski, Bogdan Ziemiański, Bolesław Mazurek, Janusz Kozłowski i Sergey Vasyutov. I wreszcie bohaterowie najnowszej historii: trudne do jazdy Dragon (2019) i Wielki Dakris (2020), a także Alsahr (2021), Han Rastaban (2022) i Lex (2023).
A w tym sezonie na starcie mamy nadzieję zobaczyć 12 koni, w tym 4 klacze. Trudna rola faworyta przypadnie pewnie w udziale zwycięzcy Nagrody Janowa (Przychówku) – Fragnarowi (75,5), który potrafi przyspieszyć i nie boi się walki. Dysponujący tak zwanym krótkim rzutem Donat FA (75) trzykrotnie w tym roku kończył drugi, imponując stabilną dyspozycją i wszechstronnością. Chyba lepszy na elastycznej bieżni Omerstim (73) zdobył szarfę Pamira i wydaje się, że właśnie ta trójka powinna mieć najwięcej zwolenników. Maximus (72,5) i jego stajenny kolega, prawnuk derbistki Orgii – Onyks (70) również pokazały w dotychczasowych startach, że stać je na dobry wynik. Z klaczy najlepszymi tegorocznymi wynikami – dwukrotnie czwarta w Pamira i Janowa – wyróżnia się obdarzona niezłym finiszem Eyd’a Alfash (70,5), która nie traciła wiele dystansu do faworyzowanych ogierów. Zagadkę stanowią reprezentantki stajni Polska AKF Sp. z o.o., pauzujące od początku czerwca Ghyat Al Khalediah (nsk) i sądząc z ubiegłorocznych rezultatów, lepsza od niej Clara Al Khalediah (nsk), które zmieniły trenera i miejsce przygotowań. Drugi duet tworzą konie ze stajni Czyszków: pożyteczna Cechini (64) i dość solidny Cuks (65), które spróbują pewnie sprawić niespodziankę. Trudniejsze zadanie stoi przed Emardem (63,5), ale przedstawiciel świetnie znanych barw stajni Ataman pokazał już, że finisz jest jego mocną stroną. Outsiderem jest w tym gronie syn derbisty Ekavir (57,5), jednak specyfika Derby i dystans (3000m) sprawiają, że nie warto definitywnie przesądzać sprawy. Sportowych wrażeń z pewnością nie zabraknie.
Na zdjęciu: derbista z 1933 roku: janowski KASZMIR wygrywa Nagrodę Antonin na 1600m w sezonie 1934 na Persenkówce.
fot. z archiwum Konia Polskiego.